W ciągu ostatnich stu lat temperatura na Ziemi wzrosła o 0,8oC [1]. Wydaje się, że to niewiele, jednak skutki globalnego ocieplenia możemy zaobserwować gołym okiem. Niektóre części naszej planetu dotykają ekstremalne ulewy, w innych panuje susza, która często wiąże się z olbrzymimi pożarami. Topnienie lodowców powoduje podnoszenie się poziomu wód w oceanach. Skutkuje to podtopieniami niżej położonych terenów i przymusową migracją milionów ludzi. Także w Polsce nieustannie słyszymy o gradobiciach niszczących plony, czy porywistych wiatrach, które łamią drzewa jak zapałki.
Kto jest sprawcą zmian klimatu? W dużej mierze my sami. I to my możemy sprawić, że wzrost temperatury będzie nieco wolniejszy. Dobrym startem będzie zmiana diety na taką, która jest przyjazna naszej planecie. Chcesz dowiedzieć się więcej? Koniecznie przeczytaj nasze wskazówki!
Ślad węglowy – poznaj przyczynę globalnego ocieplenia
Temat śladu węglowego powraca jak bumerang. Nie da się mówić o przyszłości naszej planety bez uwzględnienia tej kwestii. Czym dokładnie jest? I jak możemy go zmniejszyć?
Ślad węglowy to suma gazów cieplarnianych (m.in. dwutlenku węgla, metanu, podtlenku azotu), które emitowane są do atmosfery przez działania jednej osoby albo przedsiębiorstwa. To także koszt, jaki ponosi nasza planeta przy produkcji (łącznie z pozyskaniem surowców), transporcie, składowaniu, użytkowaniu i recyklingu każdej rzeczy. To, jak dużo szkodliwych substancji produkujemy każdego dnia, zależy od naszego trybu życia, zakupowych wyborów czy ulubionych środków lokomocji.
Klimat na talerzu – jaki ślad węglowy ma nasze jedzenie?
Ślad węglowy pozostawia każda wyprodukowana rzecz, a zatem również to, co ląduje na naszych talerzach. Szacuje się, że sama produkcja żywności odpowiada za 19-29% globalnej emisji gazów cieplarnianych [2]. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie produkty spożywcze w równy sposób szkodzą środowisku. Niektóre pozostawiają znacznie większy ślad węglowy niż inne.
Mięso – główny winowajca globalnego ocieplenia
Największym „twórcą” śladu węglowego jest ukochane przez niektórych mięso, zwłaszcza wołowina i cielęcina (a w dalszej kolejności – produkty mleczarskie, wieprzowina, drób i ryby). W emisji gazów cieplarnianych produkcja mięsa wyprzedza nawet przemysł naftowy i transport!
Wydzielanie ogromnych ilości CO2 związane jest m.in. z wylesianiem znacznych powierzchni na rzecz pastwisk, degradacją gleb, energochłonną produkcją nawozów i paszy, nawadnianiem pól, ogrzewaniem pomieszczeń czy w końcu przetwarzaniem, pakowaniem i dystrybucją produktów mięsnych (i mleczarskich).
Przemysłowa hodowla zwierząt odpowiada również za emisję ogromnych ilości metanu (rocznie to 89 mln ton), związanej z fermentacją pokarmu w żołądkach zwierząt i rozkładem gnojowicy oraz emisję tlenku azotu (efekt rozkładu nawozów sztucznych i gnojowicy).
Jak ograniczyć produkcję mięsa?
Co możemy zrobić, by znacznie zmniejszyć produkcję mięsa? Po prostu przestać je jeść albo znacznie ograniczyć jego obecność w diecie. Polacy zjadają znacznie więcej mięsa niż wynosi rekomendowana ilość. Jednak coraz więcej osób deklaruje chęć rezygnacji z produktów odzwierzęcych i spożywanie więcej warzyw. Obecnie na rynku znajduje się mnóstwo naprawdę pysznych zamienników, które nie tylko smakują jak tradycyjne pasztety, kiełbasy i jogurty, ale są też łatwo dostępne i tanie. Zamień więc mięsny kotlet na ten z grochu, a ulubiony jogurt mleczny na ten kokosowy. Z pewnością przysłużysz się naszej planecie oraz swojemu zdrowiu.
Czy roślinna żywność nie wpływa na zmiany klimatu?
No dobrze, ale czy żywność pochodzenia roślinnego nie ma żadnego wpływu na globalne ocieplenie? Oczywiście, że ma. Ale zdecydowanie mniejszy niż żywność pochodzenia zwierzęcego. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że uprawa roślin daje o wiele więcej żywności z jednego hektara pól niż hodowla zwierząt. Tylko niewielki procent spożywanej przez bydło paszy „zamienia się” w mięso, a zatem wysiłek związany z wyprodukowaniem pokarmu dla zwierząt, a efektem końcowym, czyli burgerem czy kotletem lądującym na naszym talerzu jest niewspółmierny.
Aby wyprodukować kilogram wołowiny, trzeba zużyć aż 25 kilogramów zboża i 15-20 tysięcy litrów wody [3] (niektóre źródła mówią nawet o 50 tys. litrów). Tymczasem do wyprodukowania 60 kg ziemniaków, 85 kg pomidorów albo 120 kg marchewki wystarczy tylko niecałe 15 tys. litrów wody. I dalej – z jednego akra ziemi można otrzymać ok. 18 tys. kg ziemniaków, a mięsa tylko 112 kg [4]. Różnice są kolosalne.
Warto też pamiętać, że duże skupiska zwierząt wymagają stosowania coraz to nowych antybiotyków, by zapobiegać rozprzestrzenieniu się chorób. Śladowe ilości tych substancji często znajdują się w produktach, które lądują na naszych talerzach. Przerzucając się na dietę roślinną, przysłużysz się i środowisku, i własnemu organizmowi.
Powstrzymaj zmiany klimatu – ograniczaj plastik każdego dnia
Innym sprawcą globalnego ocieplenia, po który chętnie sięgamy każdego dnia, jest plastik. Jeśli w kwestii produkcji tego tworzywa nic się nie zmieni, do 2050 r. przyczyni się on do rocznej emisji aż 2,8 mln gigaton CO2 i metanu, co odpowiada emisji wytwarzanej przez 615 elektrowni opalanych węglem. Do 2050 r. tworzywa sztuczne wyemitują więc 56 gigaton gazów cieplarnianych [5]!
Warto pamiętać, że gazy cieplarniane emitowane są na każdym etapie życia plastiku: od pozyskiwania paliw kopalnych (z którego w przeważającej mierze jest wytwarzany), przez produkcję i użytkowanie, aż po zarządzanie odpadami i ich wpływ na nasze środowisko.
Zmorą ekologów jest przede wszystkim produkcja jednorazowych opakowań plastikowych. To właśnie te produkty w największym stopniu szkodzą środowisku, tworząc olbrzymią, ciężką do zutylizowania masę odpadów, która będzie rozkładać się nawet setki lat.
Co jako konsumenci możemy z tym zrobić? Podobnie, jak w przypadku mięsa – najlepiej ograniczyć korzystanie z jednorazowego plastiku. Z Twojej listy zakupów powinna zniknąć zwłaszcza woda butelkowana. Zamiast niej sięgaj po prostu po wodę z kranu. Jeżeli przed rezygnacją z wody butelkowanej powstrzymuje Cię brak jej gazowanej wersji, mamy dla Ciebie doskonałe rozwiązanie – ekspres SodaStream.
SodaStream – sprytne bąbelki w wielorazowej butelce
SodaStream to poręczny saturator, który w krótką chwilę nasyci zwykłą kranówkę dwutlenkiem węgla, wzbogacając ją o orzeźwiające bąbelki. Choć nie jest duży, drzemie w nim wielka moc. Dzięki dołączonej do zestawu wielorazowej butelce możesz wyeliminować nawet do 1769 jednorazowych opakowań w ciągu czterech lat!
Butelki dołączone do zestawów SodaStream są nie tylko poręczne, wygodne w użytkowaniu i ekologiczne. Plastik, z którego je wykonano - Tritan, nie zawiera szkodliwych substancji, takich jak BPA. Jest więc bezpieczny i nadaje się do kontaktu z produktami spożywczymi. Butelki bez problemu możesz myć w zmywarce (z wyłączeniem wersji Classic).
Dzięki sodastreamowi nie musisz rezygnować również z ulubionych napojów gazowanych. Korzystając z syropów smakowych bez wyrzutów sumienia możesz pozwolić sobie na tę orzeźwiającą przyjemność. Do wyboru masz: Pepsi, Pepsi Max, 7Up, Mirindę, napój energetyczny oraz warianty owocowe.
Jeden cylinder SodaStream wystarczy Ci do stworzenia nawet 60 litrów wody z bąbelkami. Zużyte cylindry usuniesz bez większego kłopotu. Oddając stary i wymieniając go na nowy, zapłacisz jedynie za jego zawartość. To nie tylko ekologiczne, lecz również bardzo ekonomiczne rozwiązanie.
SodaStream pozwala znacząco ograniczyć zużycie jednorazowego plastiku i zmierza do tego, by zminimalizować swój własny ślad węglowy.
Co zrobić dla klimatu? Zmień swoje nawyki na lepsze!
Słowem podsumowania – poznaj krótkie wskazówki, dzięki którym możesz zmniejszyć swój ślad węglowy i wpłynąć na spowolnienie globalnego ocieplenia:
Postaw na dietę wegańską. Jest ona najkorzystniejsza dla środowiska naturalnego. Jeśli trudno Ci całkowicie zmienić swoje nawyki żywieniowe, postaraj się ograniczyć spożycie mięsa i produktów odzwierzęcych.
Żyj w duchu less waste. Ograniczaj odpady, wybierając wielorazowe opakowania (np. ekspres SodaStream zamiast butelkowanej wody gazowanej).
Przemieszczaj się pieszo. Jeżeli odległość jest większa, postaw na rower albo transport zbiorowy.
Unikaj przetworzonych produktów, nie są one dobre ani dla Twojego zdrowia, ani dla naszej planety.
Stawiaj na lokalną żywność. Ograniczysz emisję gazów cieplarnianych związaną z przewożeniem produktów spożywczych z odległych zakątków.
Jeżeli masz taką możliwość, sadź drzewa. Najwięcej tlenu dostarczają nam buk pospolity i klon [6].
Kupuj tylko to, co jest Ci niezbędne. Postaw na minimalizm, stając w opozycji do konsumpcjonizmu.
[1] https://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/9/zmiany-temperatury-ziemi
[2] Zob. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1779284,1,jak-nasza-dieta-wplywa-na-globalne-ocieplenie.read
[3] Zob. https://innpoland.pl/149369,globalne-koncerny-miesne-zatruwaja-srodowisko-sztuczne-mieso-na-ratunek
[4] Zob. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1779284,1,jak-nasza-dieta-wplywa-na-globalne-ocieplenie.read
[5] Zob. https://biznesalert.pl/wplyw-plastiku-na-klimat/
[6] https://www.poznan.lasy.gov.pl/edukacja/-/asset_publisher/i4ZQ/content/swieto-drzewa/pop_up?_101_INSTANCE_i4ZQ_viewMode=print&_101_INSTANCE_i4ZQ_languageId=pl_PL